Powieści takie jak „Pod Słońcem” przypominają mi układanie puzzli. Najpierw dostajemy rozsypane elementy, pojedynczych bohaterów, fragmenty historii i urwane wątki. Na początku nie wiemy, które z nich się ze sobą łączą i w jaki sposób. Niektóre sprawiają wrażenie, jakby w ogóle do siebie nie pasowały. Jeżeli autor da nam puzzle dostatecznie duże, szybko uda nam…