Kiedy myślę o Tapestry, do głowy przychodzą mi dwa określenia tej gry – piękna i dziwna. Dlaczego piękna? Wystarczy popatrzeć na ilustrację na pudełku. Zresztą wszystkie gry ze stajni Stonemaiera, w które miałam okazję zagrać (Scythe, Na Skrzydłach), to dopieszczone wizualnie cudeńka. Plansze, komponenty, a szczególnie budowle, wykonano z dużą starannością. Można powiedzieć, że Tapestry…