Gra planszowa to świetny prezent na każdą okazję, a na Dzień Dziecka to już w ogóle! Dlatego mam dla Was kilka propozycji na to zbliżające się wielkimi krokami święto. A jeżeli już przygotowaliście podarunki dla swoich pociech, to też zapraszam, bo znajdziecie tu kilka kieszonkowych gier, które świetnie sprawdzą się na wszystkich wyjazdach. Przed nadchodzącym…
REYKHOLT – rolnik sam na wyspie
Uwe Rosenberg to rolnik, ba! potentat ziemski, wśród projektantów gier planszowych. Jego Agricola to klasyk, który ma już swoje lata, ale zaraz po premierze zebrał liczne nagrody w kategorii „gra roku”. Nic dziwnego, bo to świetna gra ekonomiczna, w której staramy się rozbudować nasze wiejskie domostwo. Hodujemy zwierzęta, uprawiamy rolę, ulepszamy nasz dom i powiększamy…
Matki i córki. Bez mężczyzn. Bez korzeni.
Określenie literatura kobieca nie kojarzy się najlepiej. Przywodzi na myśl raczej płytkie historyjki miłosne, idealne do czytania między jednym a drugim zamieszaniem zupy w garze. Nic przesadnie skomplikowanego, skłaniającego do refleksji. Przeczytać, zapomnieć i ewentualnie schować, żeby nikt nie widział, że czytało się „Greya” czy inną Blankę Lipińską. Na szczęście w tej kategorii znajdują się…
TAKENOKO – piękna gra rodzinna z pandą w zestawie
Japoński cesarz w podzięce za gościnę i jako dobrą wróżbę przyszłych wspólnych interesów otrzymuje od ludu chińskiego pandę. Słodkiego, puchatego misia – któż z nas nie chciałby mieć takiego w swoim ogrodzie. Spójrzcie tylko na jego pękaty brzuszek i ufne oczy. Ale niech nie zwiedzie Was ten uroczy pyszczek! To prawdziwie żarłoczne zwierzę, które pochłonie…
Rdza, Dygot, Horyzont. Książki, w których brakuje powietrza.
Początki mojej znajomości z twórczością Jakuba Małeckiego nie zapowiadały wielkiego uczucia. Określiłabym je raczej jako „to skomplikowane” niż miłość od pierwszego wejrzenia. Zaczęło się od „Śladów”. Lektura szła mi dosyć opornie, gubiłam się w historiach i postaciach. Miałam ochotę powiedzieć – dobra stara (bo to do książki), to nie wyjdzie, próbowałyśmy, zostańmy przyjaciółmi. Ale cierpliwie…
NA SKRZYDŁACH – lecimy po zwycięstwo
Nie będę ukrywać – zakup Na skrzydłach należał do tych bardziej spontanicznych, żeby nie powiedzieć impulsywnych. Od jakiegoś czasu zaczęłam wkręcać się w temat planszówek, ale grałam przeważnie tylko u znajomych. Moja domowa kolekcja zawierała w większości ubogie siostry gier bez prądu, czyli Scrabble, Cluedo i 5 Sekund. Pamiętam, że był piątek i wybrałam się…